Do dyżurnego oławskiej policji zadzwonił pracownik pogotowia ratunkowego z pro¶b± o asystę przy udzielaniu pomocy nietrzeĽwej i agresywnej kobiecie. Policjanci pojechali na miejsce zgłoszenia, gdzie faktycznie zastali nietrzeĽw±, agresywnie zachowuj±c± się kobietę, która nie chciała podać ratownikom swoich danych personalnych. Po udzieleniu przez ratowników pomocy medycznej policjanci ustalili miejsce jej zamieszkania i odwieĽli j± do domu.
Kobieta wcze¶niej zapewniła funkcjonariuszy, że czuje się dobrze i podziękowała im za pomoc. Na tym rola policji byłaby zakończona, gdyby nie fakt, że wychodz±cy z klatki schodowej policjanci usłyszeli wołanie o pomoc. Głos dobiegał z mieszkania, do którego przed chwil± weszła przywieziona przez nich kobieta. Funkcjonariusze zawrócili natychmiast. Weszli do lokalu, w którym na podłodze leżała przywieziona przez nich wcze¶niej osoba. Poza ni± nie było nikogo innego. Funkcjonariusze zauważyli otwarte okno. Jak się okazało, uciekł przez nie brat kobiety, który wcze¶niej j± uderzył.
Podczas interwencji policjanci w jednym z pomieszczeń zauważyli rozstawiony namiot, a w nim na suszarce do bielizny znaleĽli ro¶liny, wygl±dem przypominaj±ce marihuanę. Funkcjonariusze zabezpieczyli 225 krzewów konopi waż±cych około 1400 gramów i 128 gramów li¶ci tej ro¶liny. Z takiej ilo¶ci suszu można by było uzyskać ponad 10 tysięcy porcji handlowych marihuany.
Wstępne badania potwierdziły, że s± to ¶rodki psychotropowe. Obecnie policja poszukuje „plantatora”. Za uprawę konopi mog±c± dostarczyć znacznej ilo¶ci narkotyku, grozi kara pozbawienia wolno¶ci do lat 8.